Whale watching (czyli obserwacja wielorybów) jest coraz to bardziej popularną atrakcją turystyczną, która dostępna jest na wyspach. Azory są po prostu rajem migracyjnym dla tych ssaków morskich i to tutaj właśnie można zauważyć różnorodne gatunki przepływających wielorybów i delfinów. Jednak jeszcze stosunkowo niedawno te obserwowane obecnie wieloryby były zabijane przez Azorczyków.
Początki polowań – jak to się zaczęło?
Wieloryby były bardzo cenne dla mieszkańców archipelagu. Początek ich polowań na Azorach rozpoczął się w połowie XIX wieku, kiedy to na wyspy przybywały amerykańskie statki. Do załogi poszukiwani byli młodzi chłopcy, którzy byliby chętni dołączyć do wypraw na wieloryby. Duża część z tych młodych chłopaków, którzy brali udział w polowaniach nie powróciła już na Azory. Jednak ci, co zdecydowali się wrócić, przekazali wiedzę innym mieszkańcom i kontynuowali polowania, ale tym razem na archipelagu. Oficjalne zakończenie polowań nastąpiło w 1984 roku, kiedy to na mocy specjalnego dekretu ostatnia fabryka wielorybnicza na Azorach została zamknięta.
Ale po co wieloryby były zabijane?
Dużo osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale to nie mięso a właśnie olej z wieloryba był główną przyczyną polowań na nie. Pozyskiwany głównie z kaszalota spermacetowego (ang. sperm whale) tłuszcz, zwany olejem wielorybim był sprzedawany, generując dodatkowe przychody dla mieszkańców wysp. Olej pochodził głównie z płetw wielorybich oraz z wnętrza głowy wieloryba (tzw. spermacet), który z kolei był najcenniejszy, ze względu na swoje rozmaite zastosowania. Z oleju spermacetowego produkowano maści, mydła, świece, kremy i leki. Swego czasu był również doskonałym smarem maszynowym. Później został zastąpiony olejami roślinnymi i syntetycznymi. Olej wielorybi był również używany jako oświetlenie domowe, ponieważ palił się wyraźnym, bezdymnym płomieniem i wydzielał bardzo niewielki zapach. Podobno był nawet używany do oświetlania ulic Londynu i innych miast.
Obserwacja wielorybów – wyprawa
Obecnie powstała bardziej przyjazna i zrównoważona działalność skupiająca się bardziej na współpracy z tymi ssakami. Łatwość zobaczenia wielorybów i delfinów w wodach przy brzegu Azorów doprowadziła do rozwoju wielu lokalnych organizatorów turystycznych, którzy pragną pokazać te ssaki morskie turystom, jednocześnie szanując życie wodne zwierząt. Przed wypłynięciem na taką wycieczkę organizowany jest z reguły krótki briefing, podczas którego przedstawia się gatunki ssaków, z jakimi można spotkać się w wodach Oceanu Atlantyckiego oraz przekazuje zasady bezpieczeństwa, do których należy się zastosować w trakcie wyprawy. Z reguły na pokładzie mniejszych statków, które bardziej przypominają pontony, istnieje obowiązek założenia kamizelek ratunkowych. Organizatorzy turystyczni oferują też wodoodporne kurtki i spodnie.



Cena wycieczki
Obserwowanie wielorybów trwa zazwyczaj 3 – 4 godziny. Cena takiej wycieczki dla dorosłej osoby wynosi około 65 euro. Oto lista firm, które wypływają z portu w Ponta Delgada:
Gatunki wielorybów spotykane wokół archipelagu
Wieloryby i delfiny mogą być obserwowane na Azorach przez cały rok, jednak najlepszy czas na ich zobaczenie przypada od kwietnia do września, kiedy to te ssaki morskie pokonują swoje trasy migracyjne. Można wtedy zauważyć przykładowo kaszalota spermacetowego, płetwala błękitnego, płetwala zwyczajnego oraz płetwala Bryde’a. Wśród gatunków w wodach otaczających archipelag istnieje możliwość spotkania ponad 20 rodzajów wielorybów, co odpowiada prawie jednej trzeciej wszystkich istniejących gatunków na świecie. Wieloryby pływające po wodach otaczających archipelag są gatunkami chronionymi.

A co jeżeli nie zobaczę wieloryba?
Podczas wycieczki może zdarzyć się czasami, że nie spotkamy ani wieloryba, ani delfina. W tym przypadku z reguły organizatorzy turystyczni powinni zwrócić nam pieniądze, ale tylko jeśli żaden z tych ssaków morskich nie zostanie zauważony. W sytuacji zauważenia tylko jednego z nich pieniądze nie zostaną nam zwrócone. Ja wyruszyłam na obserwację wielorybów wraz z firmą Futurismo. Jest ona całkiem dobrze znana na Azorach, bo dba o zrównoważony rozwój turystyczny. Niestety podczas mojego rejsu nie udało się zobaczyć wieloryba, choć bardzo nam wszystkim na tym zależało. Wypłynęliśmy bardzo daleko, zostawiając São Miguel w oddali i niestety żadnego wieloryba nie było. Udało nam się jednak zobaczyć kilka gatunków delfinów. Wiadomo, że delfin to nie wieloryb i trochę można żałować, ale tak też czasami bywa.
Miejsca edukacji o wielorybach
Na Azorach znajduje się kilka muzeów i ośrodków interpretacyjnych, które przedstawiają szczegółowe informacje o wielorybach i historii polowań na nie. Znajdują się one na wyspie Pico, Faial oraz Flores. W niektórych miejscach dostępne są również punkty obserwacji wielorybów, tzw. vigias, rozmieszczone zazwyczaj w strategicznych punktach wysp. Dostarczały one informacji polującym Azorczykom o lokalizacji wielorybów. Są one zazwyczaj zlokalizowane w miejscach z pięknym widokiem na ocean.
Będąc na Azorach, warto popłynąć na obserwację wielorybów. Zobaczenie tych przepięknych stworzeń z bliska i w naturalnym środowisku bez wątpienia zrobi na każdym turyście ogromne wrażenie.

